Kolorowa kuchnia
Moja kuchnia nie należy do kolorowych - panuje tam biel, czerń, ciemny nasycony brąz, surowe i bielone drewno. Po wielu eksperymentach stwierdzam, że to są moje kolory, które pasują do kuchni, tu najlepiej mi się pracuje, gotuje, piecze... Nic mnie nie rozprasza, nie odwraca mojej uwagi od ...jedzenia :)I jak bardzo nie kochałabym pastelowych kolorowych kuchni (na prawdę lubię je oglądać!) to biel sprawia, że ZAWSZE pierwsze skrzypce będzie grało to, co na talerzu - a tu feeria barw jak najbardziej dozwolona!
Chcecie się przekonać...na początek fragment mojej kuchni...na co dzień...
Kiedyś kiedyś brązowe meble znikną i zastąpią je jasne, drewniane, może kremowe? Z obowiązkowym drewnianym blatem....ale zapisuję to marzenie na mojej długiej liście - tych do spełnienia w przyszłości - żeby mieć o czym marzyć :)
A teraz pora na kolory, barwy, odcienie!
W kwestii jedzenia nie jestem tak ascetyczna - zdecydowanie nie!
Tutaj ma być kolorowo, apetycznie, kusząco.
A ponieważ (tak tak wiem, nie zaczyna się zdania od "A ponieważ"...:P ) ostatnio przechodzę powolutku na "jasną stronę mocy" i moja kuchnia zbliża się do natury, staje się bardziej naturalna, to coraz mniej w niej puszek, gotowych przypraw, torebek. Pachnie świeżym chlebem, każdy ranek zaczynam od pysznej domowej owsianki, lub kolorowego omletu, razowych placuszków z owocami...
Przybywa więc puszek, słoików, które musza pomieścić coraz to nowe ziarna, ziarenka, suszone zioła, razowe makarony, brązowy cukier, miód...
Jesteście gotowi na dawkę koloru???
Zaczynamy :)
Na śniadanko - dziś - kolorowy wiosenny omlet z jaj z mielonymi płatkami owsianymi, świeżym cząbrem, oliwkami, papryką i odrobiną kiełbaski dla smaku. Do tego kubek zielonej herbaty i micha sałaty z koktajlowymi pomidorkami skropione olejem z orzechów włoskich - czy można smaczniej zacząć dzień??
Macie ochotę na zdrowe, kolorowe i pyszne desery i przekąski?
Nic prostszego - to codzienna porcja witamin, na którą moje dzieci czekają od samego rana dopytując się co rusz czy już pora na deserek? :)
Najlepszy sposób na przemycenie warzyw do diety małych i dużych?
Kolorowe koktajle i smoothies....
Moje dzieci omijają młody szpinak, awokado i rukolę szerokim łukiem - jeśli leżą na talerzu...ale gdy dodam do tych trzech składników dojrzałego banana, gruszkę, naturalny jogurt, łyżkę miodu akacjowego i łyżeczkę oleju kokosowego, a potem całość wrzucę do blendera....
Prośby o dokładkę pojawiają się zawsze :) A najfajniejszą częścią posiłku jest łowienie orzechów i migdałów :)
Lubicie lody, ale odmawiacie ich sobie ze względu na kalorie??
Mam dla Was propozycję nie do odrzucenia :)
Zmiksujcie ze sobą pół paczki mrożonych owoców leśnych / truskawek / malin, jogurt naturalny bałkański, łyżkę miodu i banana.
LODY w najprawdziwszym kremowym słodkim wydaniu - i kolejna porcja zdrowia :)
Możecie posypać je gorzką tartą czekoladą, wiórkami kokosowymi, płatkami musli...my najbardziej lubimy wersję z mieszanką orzechów :)
A jesli pogoda płata figle i potrzeba Wam odrobiny słodyczy w ciepłym wydaniu - niezastąpione będą pieczone jabłka z miodem, orzechami i kruszonką z mąki gryczanej...
Jak widzicie - na talerzach kolorowo i smacznie - a ja powolutku powolutku odzwyczajam dzieci i siebie od słodyczy w sklepowym wydaniu...ale przede mną jeszcze długa droga....
A może i Wy macie pyszne i proste przepisy na zdrowe i smaczne posiłki?
Zapraszam do dzielenia się nimi - chętnie wypróbuję :)
Pozdrawiam Was cieplutko i pędzę do OGRODU!!
Ana