TAK! A może ....
IKEA
Jedni ją kochają, inni uparcie ignorują. Powód jest taki sam dla jednej i drugiej grupy:
- Jest niedrogo, czy może raczej przystępnie:)
- Jest prosto
- czuć tam prawdziwego ducha Skandynawii.
Myslę, że odpowiedź jest dosyć prosta - dla tych, którzy pod hasłem DIZAJN (bądź design) rozumieją koszmarnie drogi przedmiot znanego wszem i wobec projektanta - IKEA nie stanowi obiektu pożądania.
Szkoda, bo tracą wiele. Tracą całą radość z TWORZENIA czegoś nowego, bo właśnie tym jest dla mnie DIZAJN. Nie wiernym oddtwarzaniem w swoim domu zdjęcia znalezionego we wnętrzarskim czasopiśmie z "górnej półki".
Znacie ten dreszczyk emocji, kiedy w waszej głowie tworzy się wizja WASZEGO WNĘTRZA? Przecież dizajn to nie wazon za sześć tysięcy złotych. To zabawa formą, konwencją, wymyślanie, przestawianie, aranżowanie.
IKEA Persika 5,99 |
Kup wazon za sześć złotych, pomaluj go, albo oklej taśmą, albo uszyj mu sweterkowe wdzianko, a może ozdób technika decoupage? Zrób z niego świecznik, nogę do patery, podstawę lampy. Kup dziesięć takich wazonów i pomaluj wszyskimi kolorami tęczy...
Jeden mały przedmiot - BAZA - a tyle pomysłów.
I to jest dla mnie DIZAJN. Gdybyśmy bazowali na oddtwarzaniu bieżących trendów panowie pewnie nadal chodziliby w rajstopach, a "Ludwiki" nie zostały by "Ghost'ami" :) Przecież ktoś musiał to wymyślić, pójść krok dalej:) ZRÓBCIE TEN KROK!
Może nie zostaniecie dzięki temu nowym Starck'iem, ale w nagrodę cieszyć się będziecie WASZYM I TYLKO WASZYM wnętrzem - skrojonym na miarę.
Więc mówię TAK
Znacie już moje zdanie - czas podeprzeć się faktami.
Dzięki zaproszeniu do zabawy z IKEA kilka dni temu stałam się posiadaczką uroczego stolika z najnowszej kolekcji
IKEA Post Scriptum
która ukaże się w sklepach już pod koniec kwietnia.
Stolik, który wybrałam jest prosty, geometryczny, wykonany z surowców odnawialnych (bycie EKO jest modne i wygodne!). Jego blat posiada cztery pojemniki, które mozna wyjmować i myć - informacja ważna dla posiadaczy niszczycielskich sił pod postacią potomstwa w każdym wieku:)
Tak prezentuje się w aranżacji IKEI
To jest ten moment, w którym mogę zaprosić Was do wspólnej zabawy!
Poniżej pokażę Wam trzy aranżacje ze stolikiem IKEA w roli głównej. W komentarzu do posta podzielcie się opiniami na ich temat i wybierzcie Waszą ulubiona stylizację.
1. DOMOWE SPA:
Biel, drewno, zapachowe świece, dobra książka i wanna pełna gorącej wody z pianą...a na stoliku pachnące mydełka, kwiaty, lawendowa sól, miękki ręcznik...
2. KUCHENNE HERBARIUM:
Zioła i kwiaty opuszczają kuchenne parapety! Teraz mam je pod ręką. A może dokręcę kółka - wtedy blyskawicznie stolik przemieści się na taras lub wprost do ogrodu...
3. PRACOWNIA - ATELIER:
Och, to TU w moim domu stolik zagości na dłużej. Pędzle, farby, takery, tasiemki, guziki - wszystko w zasięgu ręki, a biel blatu i bambus IDEALNIE wpasowują się w moją powstającą właśnie pracownię, surową, trochę industrialną, naturalną.
Po kliknięciu zdjęcia otworzą się w większym formacie:)
PS. Dla niezdecydowanych jutro post w klimacie "making of", czyli migawki z trzech stylizacji
Wybieram pracownię...jak napisałaś doskonale się wpasował w klimat pracowni...rewelacyjny stolik stał się doskonałym przybornikiem, który można przestawiać tam gdzie akurat jest niezbędny...
OdpowiedzUsuńświetne stylizacje:) lubię IKEA choć nie ślepo wszystko.wszystkie 3 warianty wykorzystania stolika podobają mi się bardzo.Mój prywatny ranking w 2 kategoriach:
OdpowiedzUsuńkategoria: funkcjonalność
miejsca
1.stylizacja do pracowni
2. stylizacja łazienkowa
3.stylizacja kuchenna
kategoria: piękno
1. kuchenna
2.łazienkowa
3. pracownia
wiec zależy jak kto na świat patrzy:) ja bardziej sercem wiec zioła i kwiaty na takim stoliku to dla mnie numer 1:)
Pomysł nr 1 bardzo oryginalny, fajnie mieć swoje kosmetyczne przydasie na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńAch jak ja kocham IKEA :)
zdecydowanie trzecia propozycja!
OdpowiedzUsuńten stolik to praktyczno-wygodny-niebanalny niezbędnik!!
Stylizacja numer 3, bo:
OdpowiedzUsuń1. drewno na wierzchu, połączenie sosny i bambusa pozostaje w ciepłej miłej tonacji
2. szarości moje ulubione w zestawieniu z drewnem i bielą
3. pojemniki, 4 komory na cuda to coś dla mnie :
Dla mnie zdecydowanie stylizacja nr 1, ale pewnie dlatego, że podświadomość płata mi figle - marzę o wannie i długiej kąpieli a tu jeszcze huk roboty. I znowu będzie ino szybki prysznic.
OdpowiedzUsuńAaaaaa, zapomniałam dopisać - baaaardzo lubimy Ikeę:)Cały nasz saloon to Ikea:)
OdpowiedzUsuńpracownia mnie po prostu urzekła !!!
OdpowiedzUsuńgdyby mnie finanse nie ograniczały pewnie kupiłabym wazon za 6 tysięcy, ale nie mogę wiec lubię Ikea :)))
Pamiętam w werandzie był dom w którym właścicielka kupiła ( chyba cały ) asortyment ze sklepu internetowego, takiego na B. Wyglądało to makabrycznie - zero własnej inwencji, wszystko podobnie wystylizowane jak na prezentacji w sklepie. Ale styliści chwalili, że pięknie, po skandynawsku z klimatem ....
buziaki :**
Zdecydowanie pracownia! Oj, przydałby mi się taki stolik w mojej "minipracowni":)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam niedawno lubić Ikea, chyba za możliwość wyboru właśnie. Bo wystarczy pobawić się dodatkami i z prostymi meblami można "zrobić" nie całkiem "proste" wnętrze:)
witam
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej przypadł do gustu wariant nr2
wg mnie doskonale wpasował się w atmosferę kuchni,pojemniczki w sam raz na domowy ogródek ziołowy
kratka pod blatem bardzo funkcjonalna,można ja wykorzystać na wiele sposobów,kółeczka faktycznie przydałyby się nie tylko na tarasie
ja również uwielbiam Ikea,za całokształt:-)a przede wszystkim za doskonałe rozwiązania do małych mieszkań
Aniu - jaką Ty będziesz miała czaderską pracownię ! Zapowiada się rewelka! I stolik wpasował się wyśmienicie i kolorystycznie i stylowo i praktycznie :) Mnie by się taki przydał w moim kąciku ogrodnika :) Ta druciana półeczka jest świetna!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze zgadzam się z całą wypowiedzią dotyczącą IKEA- to baza, nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńPo drugie, jak dla mnie kolor 1.
Bo biała.
Bo miękka.
Bo mam ochotę na pianę w kąpieli.
Bo zakazany owoc smakuje najbardziej, a mi nie wolno.
Pozdrawiam
K.
Taki niepozorny stolik a w twoich ogromnych 4 katach w każdym wydaniu prezentuje się świetnie, zapewne na to gustowne otoczenie.
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba się pierwsza stylizacja. Uwielbiam takie różne drobiazgi w łazience i zawsze mam mało miejsca na drobiazgi. Ten stoliczek pasowałby do mojej łazienki idealnie. Niestety w Szczecinie Ikei nie ma!!! :(Więc mogę sobie tylko pooglądać katalog i tyle.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu, podczytuję Twój blog od dłuższego czasu... ten post o kilku chwilach dla siebie, gdy dziecko śpi... rozumiem w 100% i w tylu właśnie zgadzam się z Tobą! Bezcenne dla każdej 'modzącej matki' ;)
OdpowiedzUsuńCo do aranżacji-na pierwszy rzut oka nie bardzo wiadomo co ze stoliczkiem uczynić... a tu proszę! Pomysł goni pomysł! Mnie najbardziej do gustu przypadła aranżacja nr 3 i fakt-gdyby były kółka byłoby jeszcze lepiej :)
A sklepy IKEA K O C H A M! Za pomysły, przystępne ceny, mega funkcjonalność, jedzonko i to, że mogę tam jechać bez obaw z moją 15 m-ną Córeczką :)
Magda R.
Pomysł z ziołami chyba najbardziej przypadł mi do gustu, a sądząc po różnorodności opinii, co do zaprezentowanych przez Ciebie stylizacji od razu nasuwa mi się skojarzenie jakie zawsze mam odnośnie IKEA.. to miejsce gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, jestem pewna, że każdy absolutnie.
OdpowiedzUsuńOczywiście to niewątpliwa zaleta tego sklepu, ale może być jednocześnie jego wadą.. bo czyż IKEA nie jest w pojęciu jej przeciwników wielkim supermarketem? Pewnie i doczepić się można do powtarzalności i dostępności jej produktów praktycznie dla każdego, przeciwnicy IKEA wytoczyć mogą argument, że może się nagle okazać, że taka sama lampa wisi praktycznie w każdym salonie.. z doświadczenia wiem jednak, że często IKEA zaskakuje właśnie dzięki temu, że produkty jakie oferuje wykorzystać można na wiele sposobów, nie tylko nadać im różne funkcje, ale też dowolnie je zestawiać, miksować i dzięki temu nadawać wnętrzom niepowtarzalności (o ironio) przy użyciu popularnych i często po prostu modnych mebli czy dodatków prosto z IKEA.
Co do zarzutu, że produkty z IKEA są kiepskiej jakości, czy po prostu tandetne.. mogę tylko napisać, że w IKEA (jak wszędzie zresztą) znaleźć pewnie można meble czy akcesoria, których jakość daje wiele do życzenia, ale powiedzmy sobie szczerze, to jakieś wyjątki są, przy ogólnym stosunku ceny do jakości, zdecydowanie kupujemy tam fajne rzeczy za naprawdę przyzwoita cenę...
Może niech za komentarz posłuży fakt, że pewna moja znajoma...nieco egzaltowana i ogólnie rzecz biorąc przyzwyczajona do życia na poziomie raczej wyższym niż niższym, głośno wypowiadająca się niejednokrotnie na temat tego, co sądzi o IKEA, jej produktach i (o zgrozo) klientach, kiedy zaszczyca moje skromne progi zawsze zwraca uwagę na dodatki, interesuje się nimi i nierzadko komplementuje właśnie te przedmioty, które zgadnijcie gdzie udało mi się nabyć? :P
jak dla mnie wygrywa aranżacja nr 3 ! wszystko pod ręką- to to co lubię :) jako osoba, która nie posiada własnej pracowni wszystkie potrzebne rzeczy mam w swoim malutkim pokoju. guziki, filc, nitki itp.rzeczy można znaleźć u mnie wszędzie!! taki stolik to idealne rozwiązanie :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystkie aranżacje prezentują się świetnie, ale moim faworytem jest nr. 3. Marzę o takiej pracowni, miejscu w którym wszystko miałabym pod ręka, a nie poupychane w szafkach w całym domu. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńTwoja pracownia zapowiada się rewelacyjnie, a stolik cudownie ją dopełnia :)
Pozdrawiam :)
Aniu, pierwsza myśl, gdy zobaczyłam stolik-idealny do pracowni! Twój 3 projekt jest moim faworytem ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ikeę, szkoda że u mnie w mieście jej nie ma.
OdpowiedzUsuńmnie tez podobają się wszystkie, ale ta łazienkowa wersja jest dla mnie osobiście najbardziej wysmakowana i delikatna :)).
OdpowiedzUsuńuściski!
Ja naleze do zwolennikow Ikei, ostatnio nawet czesto tam bywam:)
OdpowiedzUsuńMi jak zreszta wiekszosci tu, przypadla go gustu 3.
buzka
no powiem że widziałam ten stolik w różnych aranżacjach ale najbardziej podoba mi się on w tej w pracowni - świetnie wygląda ! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńJa jestem za 1 :D ,delikatna aranżacja- stolik wydaje się tu niezbędny, ważny, jakby powstały z fugi kafelek- wszystkie pomyły fajne, ale ten jest nietuzinkowy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpracownia
OdpowiedzUsuńWybór niesamowicie trudny, zwłaszcza między łazienką a kuchnią. Ale chyba jednak mój wybór padnie na łazienkę :) Pomysł inny, niezwykły. Gdy patrzę na to zdjęcie, mam ochotę od razu przyszykować sobie kąpiel z dużą ilością piany, przy świecach, z kieliszkiem dobrego wina... Ale chwila, chwila, czegoś w mojej wizji brakuje. Już wiem! Brakuje tego niezwykłego stoliczka, którego na razie nie można kupić ;) Już marzę o tym, kiedy będę miała ten stolik i będę mogła ułożyć w jego misach wszystkie rzeczy potrzebne do bajkowej kąpieli :) W taki sposób działa na mnie Twoja stylizacja! Moim zdaniem stolik idealnie wpasowuje się w wystrój łazienki, wygląda jakby był tam od zawsze, zaplanowany już przy robieniu łazienki :) Tak więc wybieram stylizację nr 1!
OdpowiedzUsuńAnius podobaja mi sie wszystkie 3 ale numer 3 to jednak moj favoryt! super aranzacja! ja tez lubie IKEA i mieszam troche IKEA troche staroci i jest cool! Zwlaszcza lubie ich za ceny, niektore sklepy serio przesadzaja z cenami!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio!!!!
Zdecydowanie wybieram stylizacje nr 3.IKEA to sklep,ktory odwiedzam jak tylko mam okazje.W moim domu jest mnostwo przedmiotow i mebli zakupionych wlasnie tam i jestem z nich bardzo zadowolona.Zdaje tez sobie sprawe,ze mozna trafic na rzecz kiepskiej jakosci.Nie przeszkadza mi,ze to sieciowka i przedmioty sa powtarzalne.W koncu to my aranzujemy swoje mieszkania/domy na swoj wlasny niepowtarzalny sposob.
OdpowiedzUsuńMoja trzylatka lubi Ikee za jedzonko:)
Pozdrawiam
Magda N.
trzy trójka trójeczka no 3 wersja jest poprostu stworzona dla mnie. ona do mnie gada, no nawija jak szalona sląc pozytywną energię. tak patrze na fotkę i aż mi się chce stworzyć coś nowego, no a w tak urządzonym kąciku to musi być prawdziwa przyjemność.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Zdecydowanie wybieram herbarium! U mnie zioła zazwyczaj goszczą na balkonie, więc właśnie tam stanąłby stolik w ciepłe dni. Wgłębienia pomagałyby przy przesadzaniu roślin (bo nigdy nie wiadomo, co "chwilowo" zrobić z tym, co trzymasz w ręku), a później każde mogłoby mieścić inne zioła, więc jedno drugiemu nie zabierałoby światła. Dodatkowo pomiędzy znalazłoby się miejsce na szklankę soku, kiedy będę wylegiwała się w wolnej chwili z książką lub coś handmadując :) Widzę też, jak stolik zamienia się w pomocnika imprezowego. Mały balkon, to mały stolik o wielkich możliwościach :) W dzień herbarium, wieczorem za to barek, z miejscem na kostki lodu, przekąski, napoje. Nawet talerze i kubki jest gdzie odstawić. Dla mnie super. Ciekawe kiedy będzie dostępny w sprzedaży i jaka będzie jego cena. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW moim domu stolik pewnie posłużyłby jako herbarium ewnetualnie pomocnik ogrodnika, jednak ...
OdpowiedzUsuńurzekły mnie zdjęcia łazienki. Stolik pasuje tam jak ulał. Dodaje klimatu i nastroju, spwodowałaś, że niby zwykła łazienka stała się salonem kąpielowym, w którym jest miejsce i na książkę i na akcesoria do masażu. Widziałam różne propozycje wykorzystania tego stolika także na innych blogach, jednak do Twojej łazienki wprowadził magię. I jest dokładnie jak w Twoim poście, nie jest łatwo sięgnąć po drogi mebel, ewnetualnie zamówić gotowy ... szutką jest spowodować aby prosty stolik tak pięknie wkomponował się we wnętrze.
szkoda ze do Ikei mam barzdo bardzo daleko:))) ale ja wybrałam Herbarium:)piękne..
OdpowiedzUsuń