Jeszcze...
Jeszcze nie złapałam oddechu po świętach, a tu już czas szykować się do uroczystego zakończenia roku...Przyznaję...bez bicia...w tym tygodniu trochę leniuchowałam, spanie z dzieciakami do dziewiątej, żadnej maszyny do szycia i rękodzielnictwa pod żadną postacią...NIC...tylko pomalutku urzadzamy pokój Matyldy...farby i wałki były w użyciu:) Czyli jednak COŚ:)
Tak na prawdę nie zrobiłam jednak żadnego podsumowania tego roku...może jutro? Na gorąco?
A jak jest u Was?
Napawam się jeszcze świąteczną atmosferą, dekoracjami, światłami...uwielbiam ten czas....
Zdążyłam uszyć moj nieszczęsny obrus, choć ostatnie maszynowe poprawki były na trzy godziny przed wigilijna kolacją:) Nie jest idealny, ale efekt końcowy może być...
Gołą żarówkę w salonie pięknie zasłonił wianek z jemioły, a kryształki fantastycznie odbijały światło...i niech mi nie mówią, że nie mam żyrandola:P
Panna zielona w tym roku rozbielona, dzieciaki podkradają domowe pierniczki z gałązek, a mnie cieszą szydełkowe ozdoby...co roku kolekcja się powiększa, w 2012 zacznę "dziergać" chyba w lipcu:)
Mira (Poukładany Świat) i Anetka (Drewniana Szpulka) sprawiły, że moje Święta były jeszcze bardziej magiczne - za sprawą cudnych kartek świątecznych! dziękuję Kochane! To wspaniałe móc podzielić się z Wami opłatkiem nie tylko wirtualnym! To piękny zwyczaj, a ja obiecuję w przyszłym roku zastapić bezosobowe sms'y prawdziwymi kartkami...
Jutro ostatni dzień Starego Roku....
Dziękuję Wam za ten wspólnie spędzony czas, za odwiedziny, ciepłe słowa, wsparcie, za to, że jesteście, zaglądacie i dopingujecie!
Życzę Wam i Sobie Kochani:
MIŁOŚCI - z nią każda chwila na wagę złota!!!
ZDROWIA,
SAMOREALIZACJI,
RODZINNEGO CIEPŁA,
CHWILI DLA SIEBIE,
ODWAGI w spełnianiu MARZEŃ!!!!
Uwierzcie w siebie, w to, że Nowy Rok przyniesie Wam tylko szczęsliwe dni!
Szampańskiej Zabawy i cudownego noworocznego poranka :)
Ana